Jak zaczarowane - Izabella Drzazga
- Szczegóły
- Katarzyna Hałuszczak
- Odsłony: 370
W dzisiejszym odcinku cyklu "Mieszkańcy z pasją" przedstawiamy panią Izabellę Drzazga, mieszkankę Rychlik, która od dziecka daje upust swojej pasji. Zapraszamy do lektury.
Jak zaczarowane
Izabella Drzazga
Cykl: Mieszkańcy z pasją
Na Rychlickiej Koloni, tuż przy drodze do Rejsyt stoi dom z pięknym ogrodem podziwianym przez przechodniów. Mimo, że chatka nie jest z piernika, można wyczuć w pobliżu odrobinę magii. Ogród zdobią kwiaty, które po dotknięciu odpowiedniej dłoni wzrastają bez żadnego problemu, i kamienne donice stworzone własnoręcznie.
Izabella Drzazga robi ozdoby świąteczne, wieńce dożynkowe i wspomniane donice. Od dziecka daje upust swojej pasji: - Zawsze się tym zajmowałam. Od dziecka kleciłam, składałam i tworzyłam różne rzeczy na różne okazje. Robiłam na przykład palmy na Niedzielę Palmową. Jestem samoukiem. W szkole się tego nie robiło. Kiedyś były prace techniczne, które polegały na robieniu wieszaków na nożyczki, pieczeniu ciast, czy nawet robieniu kanapek.
Dążcie do celu - Teresa Maciejko
- Szczegóły
- Katarzyna Hałuszczak
- Odsłony: 436
Oto trzecia odsłona cyklu "Mieszkańcy z pasją". Bohaterką dzisiejszego spotkania jest mieszkanka Rychlik od urodzenia, pani Teresa Maciejko, która udowadnia nam, że warto rozwijać swoje pasje i pokazywać je innym. Zapraszamy do lektury.
Dążcie do celu
Teresa Maciejko
Cykl: Mieszkańcy z pasją
Kilka jej obrazów zdobi domy w Nowym Yorku, Kanadzie, Włoszech i Norwegii. Jeden znajduje się w opactwie w Anglii. Nie maluje ich, tylko wyszywa. To jednak nie wszystko. Mieszkanka Rychlik z prawdziwą pasją – Teresa Maciejko – ma wiele zainteresowań.
Jej konik to hafty krzyżykowe i szydełkowanie: - Szydełkowanie zaczęłam od obrabiania chusteczek, kiedyś były modne. Robiło się też małe serwetki. Uczyłam się tego w szkole. Jest to po prostu coś, co lubię robić. Kupuję gazetki i szukam odpowiednich wzorów. Pomocne są także portale Youtube i Facebook. - mówi, po czym dodaje: - Jestem w jednej z grup na Facebooku, skąd czerpię inspirację i gdzie też wysyłam swoje wzory. Działa to na zasadzie wymiany
To nigdy nie boli - Tomasz Biełous
- Szczegóły
- Katarzyna Hałuszczak
- Odsłony: 525
Szanowni Państwo
W drugim odcinku, przygotowanego przez Bibliotekę Publiczną Gminy Rychliki, cyklu „Mieszkańcy z pasją” prezentujemy osobę pana Tomasza Biełous.
Pan Tomek jest rolnikiem, od wielu lat sołtysem wsi Mokajny, a jego pasją jest rzeźba i rysunek.
To nigdy nie boli
Tomasz Biełous
Cykl: Mieszkańcy z pasją
- Kiedy się coś tworzy, jest ta ciekawość – wtedy zostaje pamiątka z każdego dnia. Kiedy się czegoś nie zrobi, nie ma znaczenia, że coś się przeżyło, stworzyło – powiedział nam Tomasz Biełous na samym wstępnie rozmowy.
Za tworzeniem idzie zadowolenie. Pan Biełous sam siebie nie określa jako rzeźbiarza. - Podoba mi się, że mogę coś zrobić. Wiadomo, że nie zawsze się uda. Podoba mi się to, co zauważyłem u początkujących, że czasem wychodzi coś koślawego, jakby rzeźby ludowe. Jest to także mój styl - zauważa artysta.
„To emocje są moje” - Barbara Winiarczyk
- Szczegóły
- Katarzyna Hałuszczak
- Odsłony: 304
Poezja od zawsze w niej była. Pierwszy wiersz napisała w wieku dziewięciu lat. Początkowo nie chwaliła się utworami, chowała je do szuflady. W końcu postanowiła udostępnić swoje wiersze na jednym z portali poetyckich. Odzew był pozytywny. Wtedy uwierzyła w swój talent. Jeden z komentujących dawał jej cenne wskazówki dotyczące jej twórczości – to właśnie w internecie znalazła sposób na szlifowanie swojej poezji.
– Przychodzi moment, kiedy coś się we mnie pojawia: myśl, emocja, które szukają ujścia – mówi Barbara Winiarczyk. Niektórzy czują potrzebę rozmowy z drugim człowiekiem, ona – musi wykrzyczeć wierszem. Wtedy emocje ustępują.
Na swoim koncie ma już ok 300 wierszy – nie wszystkie jednak były publikowane. O swojej utworach rozmawiała na spotkaniach poetyckich: w Elblągu, Włocławku, dwa razy w Rychlikach. Została także zaproszona do Warszawy, jednak odmówiła. Niektóre z jej wierszy były śpiewane, np. Ostatni port zaśpiewał zespół Kamrat Szanty Folk w Tolkmicku, na konkursie. Zespół zajął trzecie miejsce za całokształt występu. W 2013 roku został wydany pierwszy tomik jej poezji W deszczu łez.